Wednesday, September 12, 2018

9 XII, 16.00, tura Sowietów


Pod koniec drugiego dnia sytuacja wygląda tak, że najchętniej poddałbym się od razu, no ale nie wypada, skoro "pokazuję jak grać Finami"... Sowieci zrobili dwa ataki - w Tolvajarvi oraz pod hotelem, ale nie na budynek, tylko na kompanię piechoty osłaniającą przesmyk dokoła Myllyjarvi. Oczywiście całość przy bardzo dużym wsparciu artylerii, więc rzuty odbyły się na 6:1 i 5:1, o ile dobrze pamiętam. Rezultaty odpowiednio 0/4 i 0/7. Poniżej sytuacja po walkach:


Ekipa uciekła spod Tolvajarvi, gdzie nagle zaczęło się panoszyć całkiem sporo Sowietów. Nic już na to nie poradzę. Kompania na przesmyku została zniszczona. Zostało mi tak niewiele żetonów, że nie jestem w stanie reagować. Nie będę miał ruchów do wykonania - pozostaje czekać w okopach i liczyć na to, los opowie się po mojej stronie i ataki Sowietów ugrzęzną przez jakieś absurdalnie niskie rzuty.


Jak widać na powyższym, Sowieci robią też objazdówkę czołgami dokoła Hirvasjarvi. Podziwiają okolicę. Z tamtej strony przybywa też kolejny pułk piechoty. Zamierzam udawać, że go nie widzę.

No comments:

Post a Comment